Co zrobić, aby nie odnieść w życiu sukcesu? - pyta w artykule "Przeczytaj to... w najbliższym czasie" ("GW" 26.01.2007) Irena Cieślińska. I odpowiada - Jest na to wiele sposobów. Najpewniejszy z nich, to odkładanie spraw na potem.
Psycholog z Haskayne School of Business Uniwersytetu w Calgary, dr Pierce Steel, opublikował wyniki swych wieloletnich badań nad fenomenem "odkładania spraw na później". W swoim raporcie Steel opisuje odwlekaczy: Niemal nigdy nie płacą rachunków w terminie i spóźniają się na każde spotkanie. Prezenty pod choinkę kupują w Wigilię po południu. (...) Robią wszystko by jak najpóźniej rozpocząć pracę i stale wyszukują sobie zajęcia zastępcze, niepozwalające skupić się na zasadniczej robocie. Najlepszym przykładem takich rozpraszających działań jest notoryczne sprawdzanie poczty elektronicznej. To nałóg podobny do podjadania i palenia (...)
Chroniczne "odwlekactwo" staje się społecznym problemem, ale wciąż nie jest traktowane serio. - Idiotyczna gra komputerowa "Saper" kosztowała społeczeństwo miliony dolarów - grzmi dr Steel. Ocenia, że dochód narodowy Stanów Zjednoczonych wzrósłby o 50 mld, gdyby z komputerów znikły ikonki powiadamiania o nadchodzących mailach.
W 1978 roku do chronicznego odkładania spraw na potem przyznawało się 5 % Amerykanów, dziś jest to ponad jedna czwarta. (...) William Knaus, psycholog, autor wielu książek na temat ociągania się, ocenia, że pozbyć się tego nałogu jest równie trudno, jak rzucić picie czy palenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz