"Pewnego dnia ojciec z synem wybrali się na targ do miasta. Ojciec wsiadł na osła, a syn szedł obok niego. Szli przez pustynię. Gdy weszli do miasta, słyszeli, jak ludzie mówili: Patrzcie, jaki ojciec! Syn idzie, a on jedzie sobie na ośle. Ojciec zsiadł z osła i na osła wsiadł syn. I wtedy słyszeli, jak inni ludzie mówili: Patrzcie, jaki syn! Ojciec idzie, a on jedzie sobie na ośle. Wtedy syn zsiadł z osła i prowadził go za sobą. I zobaczyli to inni ludzie i powiedzieli : Patrzcie, jacy głupcy! Mają osła i nie jadą na nim, tylko go prowadzą za sobą. Wtedy ojciec z synem wzięli osła i zaczęli go nieść. Zobaczyli to inni ludzie i powiedzieli: Patrzcie, jacy głupcy! Mają osła i nie jadą na nim, tylko go niosą. Ojciec z synem postawili osła na ziemi, po czym wsiedli na niego razem i ruszyli. Zobaczyli to obrońcy praw zwierząt i i powiedzieli: Co za głupcy! W dwóch jadą na ośle. Zamęczą osła. Trzeba coś zrobić, żeby pomóc temu biednemu zwierzęciu."
I gdybym chciał się przypodobać wszystkim ludziom, to bym chyba zwariował...
źródło: Paulo Coelho "Alchemik"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz