poniedziałek, 21 marca 2011

środa, 16 marca 2011

"Błądzą wszyscy (ale nie ja)" Carol Tavris, Elliot Aronson


"Z naszej opowieści wypływa morał, który łatwiej wypowiedzieć niż wprowadzić w czyn. Kiedy coś Ci nie wychodzi, spróbuj powiedzieć: „Popełniłem błąd. Muszę zrozumieć, co poszło nie tak, jak powinno. Nie chcę powtórzyć tego samego błędu”. Wyniki badań Dweck dodają otuchy, ponieważ świadczą o tym, że w każdym wieku możemy się nauczyć spostrzegać swoje błędy nie jako osobiste klęski, które trzeba usprawiedliwić lub zakwestionować, lecz jako nieodłączny aspekt życia, który pomaga nam się rozwijać i dorastać."

"Od czasu do czasu każdy z nas musi podejmować trudne decyzje. Nie wszystkie nasze wybory będą słuszne i mądre. Niektóre spośród tych decyzji są niezwykle skomplikowane, a my nie jesteśmy w stanie przewidzieć ich następstw. Jeśli zdołamy się oprzeć pokusie usprawiedliwiania swoich działań w sposób sztywny i nacechowany nadmierną pewnością siebie, to pozostawimy wystarczająco dużo miejsca na empatię i świadomość ogromnej złożoności życia — między innymi na zrozumienie, że to, co nam wydawało się słuszne, w oczach innych mogło wyglądać zupełnie inaczej."

"Potrzeba łagodzenia dysonansu jest uniwersalnym mechanizmem psychicznym, co nie znaczy, że jesteśmy skazani na to, by jej ulegać. Wprawdzie my, ludzie, nie lubimy zmian, ale jesteśmy w stanie się zmieniać, a fakt, że duża część naszych obronnych złudzeń i martwych punktów jest wbudowana w mechanizmy działania naszego mózgu, nie usprawiedliwia bierności. Mózg jest skonstruowany w taki sposób, żeby chronić nasze przekonania? I bardzo dobrze. Nasz mózg chce także, żebyśmy gromadzili w organizmie zapasy cukru, a mimo to większość nas uczy się czerpać przyjemność z jedzenia warzyw. Nasz mózg został zaprojektowany w taki sposób, żebyśmy wybuchali gniewem za każdym razem, kiedy czujemy się zaatakowani? I co z tego? Większość nas uczy się, że w takiej sytuacji warto policzyć do dziesięciu, a później znaleźć inne rozwiązanie niż spuszczenie napastnikowi srogiego lania. Znajomość mechanizmów działania dysonansu — w nas samych i w innych ludziach — pozwala nam wyłączać nasze mózgowe instalacje, a także chronić się przed tymi, którzy tego nie potrafią."

"Chyba najważniejszą nauką, jaka płynie z teorii dysonansu, jest ta, że nie powinniśmy czekać, aż ludzie wokół nas doznają nawrócenia moralnego, przemiany osobowości, nagłej zmiany zdania albo objawienia, które każe im usiąść prosto, przyznać się do błędu i zrobić to, co należy. W większości wypadków ludzie i instytucje robią wszystko, co w ich mocy, żeby zredukować nieprzyjemny dysonans w sposób korzystny dla siebie — taki, który pozwoli im usprawiedliwić swoje błędy i postępować tak, jak dotąd. Nie będą wdzięczni za informacje świadczące o tym, że ich metody prowadzenia przesłuchań doprowadziły do tego, iż niewinni ludzie zostali skazani na dożywotnie więzienie. Nie podziękują nam za wyjaśnienie, dlaczego ich badania nad nowym lekiem — badania, na które wydali miliony dolarów — są całkowicie niewiarygodne. Wreszcie, niezależnie od tego, jak zręcznie i delikatnie to zrobimy, nawet ludzie, którzy nas bardzo kochają, nie będą zachwyceni, kiedy skonfrontujemy ich najdroższe, pochlebne dla Ja wspomnienie z faktami."

sobota, 5 marca 2011

Mojsze i dobermany

- Panie hrabio, ile koni tym razem będziemy kupowali – pyta wezwany pilnie do dworu Żyd.

- Tym razem Mojsze nie potrzebuję koni, żona chce koniecznie dwa dobermany.

- Oj panie hrabio! To będzie strasznie drogo! – odpowiada handlarz.

- Dlaczego, gdzie jest problem?

- Panie hrabio! Doberman! Ba, dwa dobermany! To jest pięć, co ja mówię – dziesięć razy trudniejsze niż znaleźć dobry koń.

- To nie znajdziesz?

- Panie hrabio – Mojsze na głowie stanie, ale dla szanownej pani hrabiny te dobermany spod ziemi wyciągnie. Ale to będzie kosztowało 500 zł.

- Czyś ty oszalał Mojsze, za dwa dobermany 500 zł?

- Za jednego panie hrabio, za jednego. To jest strasznie trudna sprawa znaleźć doberman.

- No dobrze, tylko mają być zdrowe!

- Będą panie hrabio, będą, pan zna Mojsze.


Po powrocie do domu Mojsze pyta żony:

- Sara, ty możesz się jakoś dowiedzieć co to takiego jest DOBERMAN?