sobota, 5 marca 2011

Mojsze i dobermany

- Panie hrabio, ile koni tym razem będziemy kupowali – pyta wezwany pilnie do dworu Żyd.

- Tym razem Mojsze nie potrzebuję koni, żona chce koniecznie dwa dobermany.

- Oj panie hrabio! To będzie strasznie drogo! – odpowiada handlarz.

- Dlaczego, gdzie jest problem?

- Panie hrabio! Doberman! Ba, dwa dobermany! To jest pięć, co ja mówię – dziesięć razy trudniejsze niż znaleźć dobry koń.

- To nie znajdziesz?

- Panie hrabio – Mojsze na głowie stanie, ale dla szanownej pani hrabiny te dobermany spod ziemi wyciągnie. Ale to będzie kosztowało 500 zł.

- Czyś ty oszalał Mojsze, za dwa dobermany 500 zł?

- Za jednego panie hrabio, za jednego. To jest strasznie trudna sprawa znaleźć doberman.

- No dobrze, tylko mają być zdrowe!

- Będą panie hrabio, będą, pan zna Mojsze.


Po powrocie do domu Mojsze pyta żony:

- Sara, ty możesz się jakoś dowiedzieć co to takiego jest DOBERMAN?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz