- Panie hrabio, ile koni tym razem będziemy kupowali – pyta wezwany pilnie do dworu Żyd.
- Tym razem Mojsze nie potrzebuję koni, żona chce koniecznie dwa dobermany.
- Oj panie hrabio! To będzie strasznie drogo! – odpowiada handlarz.
- Dlaczego, gdzie jest problem?
- Panie hrabio! Doberman! Ba, dwa dobermany! To jest pięć, co ja mówię – dziesięć razy trudniejsze niż znaleźć dobry koń.
- To nie znajdziesz?
- Panie hrabio – Mojsze na głowie stanie, ale dla szanownej pani hrabiny te dobermany spod ziemi wyciągnie. Ale to będzie kosztowało 500 zł.
- Czyś ty oszalał Mojsze, za dwa dobermany 500 zł?
- Za jednego panie hrabio, za jednego. To jest strasznie trudna sprawa znaleźć doberman.
- No dobrze, tylko mają być zdrowe!
- Będą panie hrabio, będą, pan zna Mojsze.
Po powrocie do domu Mojsze pyta żony:
- Sara, ty możesz się jakoś dowiedzieć co to takiego jest DOBERMAN?
- Tym razem Mojsze nie potrzebuję koni, żona chce koniecznie dwa dobermany.
- Oj panie hrabio! To będzie strasznie drogo! – odpowiada handlarz.
- Dlaczego, gdzie jest problem?
- Panie hrabio! Doberman! Ba, dwa dobermany! To jest pięć, co ja mówię – dziesięć razy trudniejsze niż znaleźć dobry koń.
- To nie znajdziesz?
- Panie hrabio – Mojsze na głowie stanie, ale dla szanownej pani hrabiny te dobermany spod ziemi wyciągnie. Ale to będzie kosztowało 500 zł.
- Czyś ty oszalał Mojsze, za dwa dobermany 500 zł?
- Za jednego panie hrabio, za jednego. To jest strasznie trudna sprawa znaleźć doberman.
- No dobrze, tylko mają być zdrowe!
- Będą panie hrabio, będą, pan zna Mojsze.
Po powrocie do domu Mojsze pyta żony:
- Sara, ty możesz się jakoś dowiedzieć co to takiego jest DOBERMAN?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz